Dzień Zieleni
Midori no hi to jedno ze świąt składających się na tutejszy długi weekend- Złoty Tydzień. W ten dzień można bezpłatnie zwiedzić wiele parków i ogrodów, w tym również i Tokijskie Zoo. Chęć zobaczenia pand przemogła mój brak sympatii do tłumów i już o 9:30 rano, w miłym towarzystwie znajomych studentek, ustawiałam się w kilometrowej kolejce, żeby poznać te biało-czarne sławy ;) Oprócz misio-kotków (jak brzmi oryginalna, japońska nazwa pand- kumaneko) mogłam podziwiać jeszcze mnóstwo innych, ślicznych, zaskakujących czy zadziwiających zwierzaków. A jako omiyage przygarnęłam pluszową salamandrę olbrzymią :D Ah, znów mieć 5 lat ;)
Przy wejściu wita urocza grafika...
...i koinobori na Dzień Dziecka.
Do pand tędy!
Tylko 1,5 godz czekania w kolejce... (tak, wszyscy widoczni na zdjęciu chcieli do misiokotków)
Celebryta...
...i paparazzi ;)
Przed rozentuzjazmowanym tłumem broniła Pani Strażniczka.
Sleep is important!
Wszyscy chcieli zobaczyć wydrę...
...i wydra chciała zobaczyć wszystkich.
Kolejka do goryli :<
Kicia też cieszyła się dużą popularnością :3
W pawilonie zwierząt nocnych- kanczyl. Był nie większy od małego kota...
Plastikowy słoń był oblegany przez zwiedzających w wieku do lat 3.
Makakom było za gorąco
Do drugiej części ogrodu można było dojechać kolejką.
Wagoniki były malowane od spodu w małpki <3
Wilk grzywiasty postanowił poudawać lisa
Mrówniki z kolei zamieniły się w świnki.
Golce prowadziły wyścigi (w obu kierunkach na raz)
Manul po kociemu ignorował zwiedzających
Nietopyrz ;) trenował jogę
Jeżozwierz uciekał przed słońcem
A kinkażu uciekały przed moim aparatem ;)
Prawdziwa fossa *-*
Panda mniejsza nie przejmowała się tłumem fanów ;)
Mejiro <3
Moja ulubienica- salamandra olbrzymia.
Pluszaczki niestety były miniaturowe...
Do kupienia również pluszowe... golce...
Czapeczki z lwem. Niestety, tylko w rozmiarach dziecięcych.
W roli modelki -mgr.Marta z Keio Daigaku.
Uszka też były za małe na europejskie głowy.. :<
Oznaczenia łazienek :D
Pora karmienia. Część dla dwunogów.
Znajdująca się na terenie ogrodu pagoda z XVIIw.
A pod pagodą- krzykliwy mieszkaniec ;)
Comments
Post a Comment