Posts

Showing posts from 2018

Znowu przyszło lato

Image
W ogródku kwitną słoneczniki, kot ugania się za jaszczurkami, pobliskie konbini notują rekordową sprzedaż mrożonej kawy, a pewnien świeżo upieczny doktor* stara się nie zwariować z upału. Studząco działa szukanie pracy- mrożące krew w żyłach wymagania i zasady rekrutacyjne, oraz lodowata oziębłość pracodawców. Dla zachowania stabilności mentalnej postanowiłam wrócić więc do blogowania :) Jeśli nie pokona mnie japońskie lato, posty powiny się pojawiać przynajmniej raz w tygodniu. 頑張ります! *czyli ja :)

Aaa, kotki dwa...

Image
...adoptowane obydwa :) Dziś krótka historia pewnej rudej mordki, która przybłąkała się na hutę kampusu. Mordka była niesamowicie wychudzona, ledwo trzymała się na nogach, nie potrafiła skakać ani miauczeć. Po bliższych oględzinach okazało się również, że mordka jest rodzaju męskiego, ma jedno oczko ślepe, a w pyszczku brakuje paru zębów. Młodsi koledzy bardzo się przejęli stanem zwierzaczka. Szybko ochrzcili go Ponte (japońska wersja angielskiego "punty", oznaczajacego piszczel szklarską), znaleźli kocyk i trochę karmy. Zbliżały się jednak wakacje i pojawiła się obawa, że wychudzony kotek bez wsparcia studentów sobie nie poradzi. Jeden kolega mieszkał w miejcu z absolutnym zakazem trzymania zwierząt; koleżanka miała alergię; inna mieszkała z psem i rodzicami przeciwnymi zajmowaniu się kolejnym futrzakiem... Padło więc na mnie. W planach było wyleczenie i wykastrowanie kotka, oraz jak najszybsze znalezienie mu nowej rodziny. Ale dni mijały, leczenie i tuczenie kota (pocz