Nyaaa~n!
Specjalnie dla wielbicieli chimerycznych kulek futra: kocia kawiarenka. Przytulnie, puchato, rozkosznie i kawaii. Rozpieszczeni rezydenci traktowali dwunogów z pewną wyższością... ale to chyba przywilej władców świata :D Wizyta grozi przedawkowaniem słodyczy oraz gwałtowną potrzebą posiadania przynajmniej 5 futrzaków... a po wyjściu zostaje smuteczek, że nie można tam zanocować...
Uwaga: post zawiera 50 zdjęć kotów. Dalsze przeglądanie na własną odpowiedzialność.
Przed wejściem- obowiązkowa dezynfekcja rąk
Strażnik datownika
Bilet wstępu z mini-ściągą z obsługi kota
Na odwrocie - sezonowa stylizacja :D
Dwójka kasjerów i dwunogi z obsługi :D
Kawaii przypomnienie o właściwym zachowaniu. Pierwsze od góry (z obrazkiem)- prośba o stosowanie pokrywek do kubków, żeby uchronić napój przed kotełkami :D
Kot na metry.
Król wieży :D
Próba detronizacji :D
Na złagodzenie atmosfery- arsenał piórek, sznurków, miotełek i innych fafrocli
Japońskie koty miauczą "nyan". "Nyanko" więc to tutejszy "mruczek" :D
To nie na widok gaijina. Wielkie oczka miał na stałe.
Trudny wybór...
Niektórzy rezydenci mieli przerwę ze względów zdrowotnych
Strefy głaskania kota. Przewodnik ilustrowany.
Pan Kinoko (grzybek)
Kurzyki istnieją! :D
Drapko-pudelko było ulubionym punktem obserwacyjnym
Przed kolacją atmosfera zrobiła się nieco napięta (w czym duży udział miał Kinoko)
Koci chaos...
...szybko zmienił się w idealną harmonię...
...i wszyscy byli szczęśliwi.
"Kiedy wreszcie wszyscy sobie pójdą...?"
Po kolacji czas na sen <3
Kotki okazały się rodzeństwem: Chyoro (z krótkim ogonem) i Nyoro
Do poczytania w przerwach od kotkowania: mangi (nie tylko o kotach)
KOTatsu dla zmarzlaków
Księgi gości...
...a w nich opowieści i kawaii portrety futrzaczków
Dla zainteresowanych- dane kawiarenki
Dobranoc!
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
ReplyDelete