Jest w Urawie mały sklep...
...a właściwie w Kita-Urawie.
(Pod koniec tygodnia wybieram się po kilka rzeczy potrzebnych na obóz treningowy- więc więcej "łuczniczych" zdjęć wkrótce!)
Schowany w podwórku, za ozdobnymi drzewkami. W sklepie jest małe podwyższenie z tatami, na którym są dwa malutkie biureczka i palenisko z węgielkami. Na palenisku piękny żelazny czajnik nambu tekki. A przy biureczkach siedzą straszy pan oraz starsza żona starszego pana. Czasem cicha synowa. Wszyscy w skupieniu szyją... rękawice łucznicze. A wokół piętrzą się strzały, kołczany, napierśniki, rolki na cięciwy i cała masa drobiazgów niezbędnych do praktykowania kyudo.
Niestety, ze względu na obecność kamidana (mini-chramu) w środku nie wypada robić zdjęć.
Więc tylko z zewnątrz.
Tadam- moja własna, szyta na wymiar ze skóry shika (jelenia wschodniego) rękawica.
I takie śliczne pudełko *-*
Środek...
...z moją ulubioną kwadratową pieczątką wytwórcy
Węzeł troszkę krzywy, ale nauczę się :)
(Pod koniec tygodnia wybieram się po kilka rzeczy potrzebnych na obóz treningowy- więc więcej "łuczniczych" zdjęć wkrótce!)
Comments
Post a Comment