Studnia Szczęścia (III- nie samą laką człowiek żyje)
Kolejny przystanek- pracownie żywicy i akrylu.
Przedsiębiorcy z Sabae, odpowiadając na zapotrzebowanie rynku, od jakiegoś czasu produkują również przedmioty z syntetycznych materiałów. Okazuje się, że można zachować tradycję, unikając całkowitego skostnienia. Przez umiejętne wprowadzenie nowoczesnego designu, ręcznie malowanych wzorów czy przez dekorowanie plastikowej bazy prawdziwym urushi, powstające w Sabae przedmioty są nie tylko trwałe i użyteczne, ale również estetyczne. I w dodatku wykonane z przetworzonegych materiałów :)
Suszarnia świeżo polakierowanych naczyń.
W kolejce po następną warstwę żywicy.
Właściciel firmy z tacą nagrodzoną za design. Wzór malowany jest ręcznie.
Urushi do natryskiwania, z domieszkami chemicznymi.
Marijana i jej ulubione misy.
Laikowi trudno będzie odróżnić syntetyk od naturalnego urushi.
Kawaii zestaw czarek do gier towarzyskich.
Od góry piękna ceramika...
...od spodu plastik :D
W celu wzmocnienia, żywicą pokrywane są też ceramiczne urny.
Studio Oda Shikko. Automatyczne stemple.
Technika ta pozwala powielać wzór na dowolnym materiale o gładkiej powierzchni- plastiku, ceramice, szkle, kamieniu, wypolerowanym drewnie...
Wilgotną farbę pokrywa się syntetycznym brokatem.
Ten wzór był nadrukowany naturalnym urushi i pokryty prawdziwym złotem.
Pół-automatyczna drukarka do wzorów na przedmiotach 3D.
Sita z różnymi wzorami zajmowały pół pomieszczenia.
Ręczne mini-sito.
Urushi wymieszane z syntetycznymi dodatkami schnie szybciej, więc złoto można nakładać niemal natychmiast po nadrukowaniu wzoru. Naturalne urushi musi spędzić od kilku godzin do kilku dni w speciajnym, wilgotnym pomieszczeniu- inaczej rozleje się pod ciężarem metalowego pudru.
Przed wejściem straszyła rybka z wodogłowiem.
Przydomowa mieszalnia urushi.
Drzewa, z których pozyskuje się toksyczną żywicę, są bardzo kapryśne- do wzrostu pojedyncza szczepka wymaga 10m przestrzeni wolnej od krzewów i innych drzew. Po 10 latach można zacząć zbierać sok- z jednego pnia uzyskuje się do 200 gram. Po zbiorach drzewa są osuszone i obumierają, wycina je się więc, by uzyskać przestrzeń na nowe sadzonki. Ze względu na ceny gruntu, japońskie urushi jest do 10 razy droższe, niż chińskie- mimo, że jakość jest taka sama.
200 sadzonek w jednym wiaderku. Urushi po wyklarowaniu.
Dla wygody klientów produkuje się również urushi od razu wymieszane z pigmentem.
Na specjalne zamówienie- urushi szybciej lub wolniej schnące, mniej lub bardziej przejrzyste..
Wałki do mieszania żywicy z pigmentem.
Garnek do gotowania urushi z watą- w celu odfiltrowania naturalnych zanieczyszczeń.
Pracownia odlewów z żywicy. Najciekawsze dla mnie były piętrzące się formy wtryskowe ;)
Na koniec dnia- krótka impreza integracyjna, jedyne 5 godzin :D
Nasza wyprawa wzbudziła spore zainteresowanie mediów- łącznie pojawiliśmy się w trzech serwisach informacyjnych, czterech gazetach i w niezliczonej ilości postów internetowych ^^
Comments
Post a Comment