Chwila ciszy
Nie udało mi się złapać oddechu po trzech dniach pracy na targu sztuki w pełnym ludzi parku Ueno, a już musiałam biec na kampus, by pomagać w wymianie donicy piecowej i przenosinach pracowni. Za chwilę zaczną się przygotowania do mini-imprezy powitalno-pożegnalnej: do naszego niewielkiego wydziału dołącza trójka magistrantów i jedna sensejka, a odchodzi ukochany przez wszystkich Kaito sensei... Jakby na pocieszenie na tyłach uczelni zakwitła piękna sakura... jakby tylko dla mnie, bo uczelnia wciąż wyludniona, a turyści tłoczą się w "must see places", gdzie, nota bene, niemal żadne pączki się jeszcze nie rozwinęły ;)