Posts

Showing posts with the label Inari

Liski z Meguro

Image
Na deszczowe dni i brak internetów pomagają liski w sweterkach. Spotkane w drodze na głosowanie (w ambasadzie).  Plus najnowszy smak sezonowy wody mineralnej. Pomidor z cukrem :/

Cisza w Kamakurze (IV)

Image
Mój punkt obowiązkowy wycieczki w te strony: ukryty w lesie malutki chram Sasuke Inari.  Po dotarciu na miejsce czekało mnie lekkie rozczarowanie- rozrzucona  po pagórkach "lisia wioska' została uporządkowana... Ścieżki wyłożono płytkami, kapliczki uszeregowano w równych rządkach, a kamienne liski karnie poustawiano wokół. Nadal jest nastrojowo, ale miejsce jakby straciło część swojego uroku... Na koniec spaceru- wizyta nad szarym morzem i przejażdżka istniejącą od ponad 100 lat linią Enoshima dentetsu (Eoden)  łączącą Kamakurę ze stacją Fujisawa.  Niektóre liski były tam, gdzie zawsze :) Ofiarne figurki lisków zajmują kilka wielkich regałów i półek ustawionych wokół kapliczki. Stare wotywne torii  też zostały poukładane. Lisie miasteczko po renowacji. Butelka wody jako podarunek dla kami... Wszystko o, takie malutkie. Spotkany po drodze ciekawski futrzaczek. Nad morze w tę...

Nezu jinja

Image
Oaza zieleni pośród tłocznej dzielnicy Bunkyo. Słynie z ogrodu azalii, tłumnie odwiedzanego w porze kwitnienia- czyli na przełomie kwietnia i maja. Poza sezonem jest idealnym miejscem na spacery~ Świątynia pokojowo dzieli teren z kapliczką Inari Śliwy już przekwitły... Detale, detale Tak wyglądają azalie bez kwiatów ^^ A rybcie czekają na sakury... szaleństwo ma się zacząć za niecały tydzień :)

Pop Kyoto (II)

Image
Dzień II : Najnowsza japońska obsesja- anime  dla nieco starszej publiczności, o dziewczynach- czołgach ;) Zdjęcie z łuczniczką musi być! Miss i vice-misski Kyomafu Kawaii uczestniczki konwentu Nawet maiko-san przyszła pozwiedzać *^^* Kolejny punkt wycieczki Pamiątkowe zdjęcie z Dyrektorem (i feniksem o mangowych oczach w stylu Osamu Tezuki) Zamiast purikury- młodociani mangacy!   Najlepsze omiyage ever :)  Portrety chcieli mieć wszyscy ^^ (zdjęcia wszystkich portretów też chcieli mieć wszyscy) A tak wygląda trawnik przed muzeum. Wielu korzysta z możliwości czytania na miejscu :) Na zakończenie wycieczki- wisienka na torcie. Złota godzina w Fushimi Inari Taisha <3  Tadam! Pierwsza torii. Przed wejściem na teren chramu należy obmyć ręce i usta Liski wszędzie <3 Od pomarańczu i złota aż bolały oczy ;) Kapliczka z białym (świętym...