Posts

Showing posts from March, 2015

Dodatek specjalny: Zwierzaki Yanaki

Image
Cmentarz w centrum miasta. Cichy i pełen zieleni jest świetnym schronieniem dla kruków, całej masy drobnego ptactwa i bezpańskich kotów. Futrzaczki, dokarmiane przez starsze panie, są spasione, błyszczące i bardzo przyjazne *^^*  Niestety, niektóre osoby traktują cmentarze jako świetne miejsce na porzucenie niechcianego zwierzaka.. W niektórych punktach miasta pojawiły się ostrzeżenia, by, umieszczając zdjęcia na portalach społecznościowych,  nie tworzyć fałszywego obrazu szczęśliwych kotków cmentarnych. Mogłoby to zachęcić ludzi do podrzucania tu kolejnych futrzaków. Jestem zwolenniczką hasła J esteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Na zawsze . Wpis powstał z miłości do kotów i absolutnie nikogo nie zachęcam do zostawiania jakiegokolwiek stworzonka, zwłaszcza na cmentarzu. Zjeść czy wzgardzić, oto jest pytanie. Ten był lekko zniesmaczony, że przerwałam mu podziwianie kwiatów. Ale łaskawie dał się obejść i sfotografować z każdej strony. Ptaszęta też czują s

Think pink! (again)

Image
Nadszedł wreszcie, tak wyczekiwany przez wszystkich, różowy front. Już wszystko kwitnie, pyszni się... i opada. Spóźnione są tylko płaczące wiśnie. Ale przy obecnych 20'C zapewne rozwiną się niedługo. Najpopularniejsze parki- takie jak Ueno, czy Yoyogi- zapchane są barwnym tłumem. Salarymani w garniturach popijają piwo; młode matki usiłują ochronić swoje brzdące przed zadeptaniem; zagraniczni turyści przepychają się z aparatami; roześmiane licealistki ustawiają się do "selfe" robionego za pomocą "selfie-stick"; luzacko ubrani młodzieńcy służą wsparciem swoim dziewczynom w zbyt wysokich szpilkach; zażywni staruszkowie z potężnymi teleobiektywami polują na najlepsze ujęcia i narzekają na zasłaniający wszystko tłum. A ja po prostu schodzę z głównej ścieżki i cieszę się rozedrganymi plamkami światła, przezroczystością płatków, subtelnym zapachem i ciszą... Japonia instant- sosna i różowa sakurka <3 Magnolie prezentują się równie pi

Cisza w Kamakurze (I)

Image
Nawet w tak popularnym wśród zwiedzających miejscu, jak Kamakura, można uniknąć tłumów, wycieczek, ścisku i hałasu. Wystarczy przyjechać tu w momencie, kiedy kwiaty śliw już opadły, a wiśnie jeszcze nie zakwitły. Większość osób czeka właśnie na ten różowy puch, zapominając, że wiosna to nie tylko sakura... Dobrym sposobem jest też omijanie "żelaznych punktów każdej wycieczki", takich jak Hachiman-gu czy Daibutsu (zwłaszcza, jeśli już się je kiedyś odwiedziło ;) . Centrum miasta jest niewielkie, a niemal na każdej ulicy/ wzgórzu/ w zagajniku znajduje się coś wartego zobaczenia: piękny chram, zabytkowy dzwon, klimatyczny ogród, grobowce, statuy... Można spacerować godzinami, nie spotykając żywej duszy. Idealne miejsce dla takiego shinrinko* , jak ja ;) Odcinek I- Engaku-ji i Meigetsu-in Rawr! Zwiedzanie niektórych świątyń wymaga niezłej kondycji... Przechodzenie przez bramę podobno pomaga oczyścić się z grzechów. Detale, detale <3