Studnia Szczęścia (II- kuźnia)

Następny przystanek- kuźnia. 
W produkcji każdy możliwy rodzaj ostrzy- od nożyczek do paznokci, przez nożyki do papieru, noże do krojenia arbuzów, kosy, maczety... Sława wyprzedza japońskie uchihamono - mimo braku wyraźnych reklam i niepozornego wyglądu manufaktury, do sklepu co chwila wchodzili nowi klienci.  Największa popularnością cieszą się podobno noże do ryb. Profesorstwo i koledzy również nakupili ostrych omiyage. Niestety, nawet najzdolniejsi rzemieślnicy nie umieją wykuć z żelaza noża do szkła, więc wróciłam z pustymi rękami ;)

Mapa poglądowa dla wielbicieli rzemiosła.

Huk pół-automatycznych młotów skutecznie zagłuszał wszystkie inne dźwięki.



Po drugiej stronie hali- stanowiska szlifierskie.
  
Proste metody dla lepszej wydajności. Trzy deski trzymające małe ostrza przy kamieniu :D


Gablotki pokazowe ze wszystkimi możliwymi rodzajami ostrzy. 


Proces powstawania noży.

Edycje designerskie. Noże w szkle.




Na ostatnim piętrze - kapliczka ku czci bóstwa ognia.

Po zwiedzaniu chwila relaksu w miejskim parku.


Migawki z samochodu.




Na zakończenie dnia- obiad w miejscowej restauracji w naczyniach z prawdziwej laki.


Comments

Popular posts from this blog

Studnia Szczęścia (VII -Muzeum Okularów)

...nie porusza żadną nóżką...

Jeśli sumo, to w Ryogoku.